Przedszkole czy już
Tak dziś pod lupą jest przedszkole. Jestem mamą, mamą 3 latki, która od września powinna iść do przedszkola. No właśnie powinna, według wszystkich mędrców dookoła – bo wcale nie według mnie.
W jakim celu
Przedszkole – każdy zna i wie do czego „służy”. Po co istnieje i dlaczego chodzą tam dzieci. I wcale nie przeczę, że nie ma racji bytu no bo ma. Ma oczywiście w przypadku, gdy rodzic nie ma wyjścia i musi iść do pracy. Musi by żyć i zapewnić godną przyszłość swemu dziecku. Ma, gdy ów rodzic jest sam, nie ma nikogo do pomocy więc zdaje się na łaskę i niełaskę pań przedszkolanek.
Czy na pewno dziecko musi iść do przedszkola
W sytuacji, gdy rodzina nie przymiera głodem, a babcia wciąż jest gotowa do pomocy, to ja sensu przedszkola nie widzę. No wybaczcie, ale nie. Na pewno nie w wieku lat 3. Argument najlepszy”no bo się usamodzielni”. Ale po co i jak? Czy ma już samodzielnie czytać ogłoszenia o pracę i wysyłać cv? Bo usamodzielnienie się to pójście na swoje, bez rodziców. To co? Może przeprowadzka..? „No bo uniezależni się od Ciebie – matki” ale dlaczego ma już mnie nie potrzebować ? Przecież ona ma dopiero! 3lata i naturalnym jest, że mnie potrzebuje a ja jej! Nauka jedzenia, picia, ubierania się? Sorry Gregory opanowane dawno ! No ale nie robi tego – no nie robi jak nie musi, bo jest sprytniejsza i sie czasem woli wyręczyć. Jednak gdy trzeba zrobi wszystko.
No więc gdzie te plusy? Socjalizacja i uczenie się, żyć wspólnie z dziećmi? Sorry mam to na każdym placu zabaw i wcale nie za 500zl mc. Nauka poprzez zabawę – heloł a co my robimy cały czas. Wycieczki – nie ma sprawy organizujemy je dość często. No to właśnie co? Co jest tym wielkim plusem? Niechże mnie ktoś oświeci, bo błądzę…